czwartek, 24 grudnia 2009

Wesołych!


Kochani! Dziekuje za wszystkie odwiedziny, zyczenia, mile slowa. Jednoczesnie przepraszam, ze mnie tu nie ma;) Po prostu STUDIA...:) Brak czasu robi swoje. Regularnie jednak odwiedzam Wasze blogi i podziwiam umiejetnosi oraz pomysly. To moje pierwsze swieta z blogiem i zaluje, ze nie mialam czasu przedstawic wam moich swiatecznych przygotowan. Ale nadrobie to:)Stopniowo, bo stopniowo, ale zobaczycie, co przygotowalam:)
A na dzis, zycze Wam wszystkim samych cudownych chwil w te Swieta Bozego Narodzenia, duzo radosci, rodzinnego ciepla i mnostwa smakolykow! Buziaczki! Jul

piątek, 30 października 2009

Pumpkin sheet cake


Ostatnia chwila Dyniowego Festiwalu! Jeszcze zdazylam:P Moje ciasto dyniowe bylo dobrym wyborem. Lubie takie ciacha: korzenne i wilgotne. W smaku przypomina marchewkowe. Polecam! Przepis z ksiązki "America's Test Kitchen Family Baking Book" z małymi zmianami.

Pumpkin sheet cake:

- 150 g mąki(50g kukurydzianej, 50 ziemniaczanej i 50 białej bezglutenowej)
- łyżeczka gumy guar
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1/4 łyżeczki skruszonego ziela angielskiego
- 1/8 łyżeczki imbiru sproszkowanego
- 1/2 łyżeczki soli
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- łyżeczka proszku do pieczenia
- 120g cukru
- 1/3 szklanki oliwy
- 2 jajka
- szklanka (ok 220 mililitrowa) piuree z dyni(ugotowana na miekko, odsaczona i rozgnieciona widelcem dynia)

Wszystkie składniki wymieszaj w podanej kolejnosci w misce. Przy pomocy lyzki, ciasto moze miec grudki. Mase wyloz do wysmarowanej tluszczem foremki 20x30cm (lub innej w podobnych rozmiarach:)). Piecz w 180 C przez ok 40min.

WERSJA GLUTENOWA: Nic strasznego: zastap bezglutenowe mąki 150 gramami mąki pszennej i nie dodawaj gumy guar.

niedziela, 25 października 2009

Weekendowa Cukiernia cz.II-Cytrynowe kwadraty



Mojej Weekendowej Cukiernii ciag dalszy:) Dzis kwadraciki cytrynowe, kruchutkie i soczyste. Polecam! Przepis byl tutaj.

sobota, 17 października 2009

Szwedzki chrupki tort migdałowy- Weekendowa Cukiernia #15



Oto moja pierwsza propozycja do prowadzonej przeze mnie Weekendowej Cukiernii:) Przepis podawałam tu. Ja robiłam z DAIMAMI, ktorych przywiozlam sobie troche w tym roku w wakacje. Ze Szwecji oczywiście:) Kupowalam je specjalnie z mysla o tym ciescie:D
A efekt? Hmmmm.... Pyyyycha....:P Moj tata mowi, ze ten tort jest lepsze niz torty od SOWY!;)



wtorek, 13 października 2009

Zaproszenie do słodkiej zabawy- Weekendowa cukiernia #15

Serdecznie dziękuję Poleczce, za propozycję poprowadzenia Weekendowej Cukierni:) To dla mnie wieeeelka przyjemnosc i zaszczyt! Mialam wiele dylematow, jakie przepisy zaproponowac, poniewaz jest kilka takich, ktore urzekly kiedys me serce:) W koncu jednak wybralam dwa:) Jeden z nich jest naturalnie bezglutenowy, drugi natomiast wymaga użycia mąk bezglutenowych (chyba, że chcemy go zrobić w wersji "normalnej "). Słodkości wybrałam również w ten sposób, by się od siebie bardzo różniły:) Pierwsze ciasto bowiem jest słodko- czekoladowo- migdałowe, a drugie krucho-kwaskowato- cytrynowe i zupełnie bez czekolady. Obydwa wypieki są cudowne, robiłam je dawno temu, i pomyslalam, ze czas przywrocic pozytywne wspomnienia i przy okazji podzielic się tym "przepisowym cackiem":)Zapraszam!



Szwedzki chrupki tort migdałowy (naturalnie bezglutenowy):

Spody(3 blaty):
- 100g zmielonych migdałow (czasem lubię poprostu rozbić
płatki migdałowe za pomocą wałka)
- płaska łyżka mąki ziemniaczanej
- 150g cukru
- 4 białka jaj

Do przelożenia:
- 4 żółtka jaj
- 100g cukru
- 200 ml śmietany kremówki
- 150g masła
- opcjonalnie(ale polecam) 4 pojedyncze batoniki DAIM(w Ikeach) lub 1 "rolka"
cukierków WERTELS ORIGINAL(bądź innych tego typu karmelków mlecznych)

Na wierzch:
- 100g mlecznej czekolady
- ok 50-70 ml kremówki
- dodatkowe 2 pojedyncze DAIMY lub 1/3 wertelsów

Spody: Ubij białka z cukrem na sztywno, następnie delikatnie wrzuć migdały i kartoflankę, wymieszaj. Na papierze do pieczenia lub w tortownicy, rozsmaruj warstwę ciasta na kolo o srednicy ok 22cm. W sumie na 3 takie koła(potrzeba 3 blatów). Piecz spody przez ok 15-20 min w 180C.Potem ostudź.

Przełożenie:
Rozmieszaj dokładnie smietanę z zołtkami i cukrem w garnuszku. Postaw na ogniu i ostrożnie gotuj, aż masa zgęstnieje (pilnuj przez cały czas, żeby się nie scielo!). Kiedy już bedzie gesta, zestaw z ognia i ostudz. W tym czasie pokrusz walkiem batoniki daim, lub gdy używasz karmelkow, zmiel je w robocie kuchennym, albo moooocno potrzaskaj wałkiem(wsadzajac uprzednio do woreczka wszystkie cukierki razem). Chodzi o to, by uzyskac takie "karmelowe drobinki", ktore cudownie chrupią w ustach i nadają dodatkowej słodyczy. Odłóż "okruszki":) na bok.
Mając już ostygłą masę, rozmiksuj ją z masłem, tak by uzyskać maślaną masę. Wsadź ją na chwilę do lodówki.

A teraz weź jeden blat ciasta, rozsmaruj 1/3 kremu, posyp połową DAIMÓW lub 1/3 wertelsów i połóż drugi blat. Powtórz całą operację jeszcze raz. Następnie rozsmaruj resztę kremu na wierzchu 3 blatu i na bokach. Wstaw na chwilę do lodówki.

Wierzch:
Rozpuść czekoladę ze śmietanką w kąpieli wodnej lub w mikrofalówce. Rozsmaruj na całej powierzchni ciasta. Posyp dwoma dodatkowymi pokruszonymi DAIMAMI lub 1/3 pozostałych karmelkow mlecznych. Wstaw tort do lodówki, żeby wszystko dobrze się usztywniło:) Po ok 1h, można wcinać!

A teraz drugi przepis.

Kwadraty cytrynowe(na blaszkę 20x20cm):

Kruchy spód:
-200g mąki zwykłej(lub 100g ziemniaczanej, 50g kukurydzianej i 50g mąki ryżowej
+łyżka gumy guar)
- 100g masła
- 50g cukru pudru

Wierzch:
- 2 jaja
- 200g cukru
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej(nie bardzo kopiaste)
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- sok wyciśnięty z 2 cytryn

Spód: Zagnieć wszystkie składniki na kruche ciasto. W razie problemów, można dodać trochę kwaśnej śmietany. Wyłóż spód do wysmarowanej foremki kwadratowej. Piecz ok 20 min w 180C.

Wierzch: Ubij jaja z cukrem. Dodaj mąkę i proszek, wymieszaj. Wyciśnij sok z cytryn, znów wymieszaj. Wylej przygotowaną masę na upieczony spód i piecz dodatkowe 20 min w 180C. Smacznego!

Mam nadzieje, ze moje propozycje was zaciekawią:) Juz nie moge sie doczekac tego, co wam wyjdzie!:D

czwartek, 24 września 2009

Ananas påj i wczorajsza gastroskopia:)



Uwaga, uwaga jestem po gastroskopii:) Przezylam ,ale to strasznie nieprzyjemne badanie. Wyniki dopiero za 2 tyg. Zobaczymy co to bedzie. A poki co, wstawiam przepis na ciasto, ktore upieklam 2 dni temu, jedzac jeszcze gluten, a więc jest ono glutenowe. Dla bezglutenowcow proponuje poprostu zwykla mąkę zastąpić mieszanką mąki kukurydzianej, ziemniaczanej i białej bezglutenowej oraz łyżeczką gumy guar. Powinno wyjść. Za przepis dziękuję mojej kochanej cioci Barbarze. A Viridiance natomiast, za wspólne pieczenie, ponieważ to właśnie ona wirtualnie towarzyszyłą mi w kuchni:) Dzięki Viri!:*

Ananas påj

Deg(czyli spód)
-100ml cukru
-300ml mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 150g margaryny

Wszystkie składniki zagnieć razem na kruche ciasto. Następnie wyłóż nim natłuszczoną formę do tarty.

Krämfyllning(kremowe nadzienie)
-200ml, czyli 200g creme fraiche(czyli u nas gestej kwasnej smietanki 18%)
- 100ml cukru
- 2 jajka
- 1 łyżka cukru waniliowego
- duża puszka(ok 500gramowa ) Krossad ananas
UWAGA:u nas tego nie ma, ja mam akurat przywieziona z wakacji jedna puszke. To jest taki jakby ananas w wiórkach. Spokojnie zrobi się coś takiego kupując puszkę tego w kostkach i rozgniatając trochę widelcem. Ale broń Boże nie miksować na pulpę:)





Składniki nadzienia wymieszaj ze sobą w miseczce. Wyłóż je następnie na tartowy spod i wyrownaj. Nagrzej piec do 180 C i piecz ok 30 min.

niedziela, 20 września 2009

Weekendowa Piekarnia #43- brioszka z Neuchâtel



Przepraszam, ze tak dlugo siedzialam cicho. Biegalam po lekarzach i mi czas jakos tak zlatywal:) Ogolnie od 5 dni jestem na diecie glutenowej! Gastrolog kazal mi zrobic probe glutenowa, poniewaz w srode mam gastroskopie i pobranie wycinka z dwunastnicy. Wszystko po to, zeby sprawdzic w jakim stanie sa moje wnetrznosci:) A przechodzac na diete glutenowa przed pobraniem wycinka, daje lekarzowi mozliwosc zobaczenia jak gluten dziala na moje jelita.
No więc wpieprzam na zmianę bułki z drożdżowkami, rafaello i wafelkami. A w przerwach "idą" słone paluszki, herbatniki, 3bity, twixy, kinder bueno...... Możnaby wymieniać bez końca. Kiedy wzięlam po raz pierwszy do ust bułkę z maslem i pasztecikiem(ach ta kasza manna...),po prostu się POPŁAKAŁAM. W końcu nie czułam tego smaku od ponad 1,5 roku. Niestety strasznie cierpie:( Boli mnie brzuch i mam okropne wzdecia. I aftę w ustach, no i tak zwane "zajady" w kąciku ust(to niektóre z objawów nietolerancji glutenu). Wykorzystując moją swawolę żywieniową, tego weekendu postanowiłam wziąć udział w WEEKENDOWEJ PIEKARNII, którą prowadzi wspaniała i wszystkim znana Bea. Do przepisu nie wprowadzałam wielu zmian, oprócz tego, że upiekłam jedną brioszkę(czyli pomniejszyłam składniki o połowę) oraz nie dodałam rodzynek, bo moja siostra ich bardzo nie lubi. Brioszka wyszla naprawde cudowna...Dziekuje Beo!

Przepis podaję w wersji oryginalnej(Dla przypomnienia: moja brioszka jest bez rodzynek i z połowy składników. Reszta tak samo.)

"La Taillaule, brioszka z Neuchâtel

500 g mąki T45 (tortowej)
2,5 łyżeczki drożdży w proszku (lub 20 g świeżych)
1,5 łyżeczki soli
200-250 ml letniego mleka (u mnie minus 2 łyżki)
2 jajka
60 g cukru
10 g miodu
75 g miękkiego masła
100-125 g rodzynek
otarta skórka z 1/2 cytryny
+ jajko do posmarowania

Mąkę wymieszać z solą i drożdżami. Zrobić wgłębienie i umieścić w nim jajka, cukier, miód i mleko. Powoli wymieszać składniki, wyrobić gładkie ciasto (ok. 10 minut); możemy ewentualnie dodać odrobinę mąki, jeśli ciasto jest zbyt klejące, jednak nie więcej niż łyżkę za każdym razem. Następnie partiami dodawać masło i skórkę cytrynową i dalej wyrabiać. Na koniec dodać rodzynki i raz jeszcze wyrobić ciasto (ma być dosyć ‘miękkie’ i elastyczne).

Przełożyć je do miski, przykryć i odstawić do wyrośnięcia na ok. godzinę.

Następnie złożyć ciasto kilka razy (można podzielić je na dwie mniejsze części) i spłaszczyć, formując mniej więcej kwadrat. Boki kwadratu złożyć do środka tak, by się stykały, a następnie zrolować ciasto. Umieścić je w natłuszczonej keksówce lub foremce chlebowej, przykryć i zostawić do wyrośnięcia na ok. 45 minut (do 3/4 wysokości formy). Po wyrośnięciu posmarować wierzch ciasta rozkłóconym jajkiem, a następnie ponacinać (dosyć głęboko) ostrymi nożyczkami naprzemiennie – raz z lewej, raz z prawej strony.

Mniejsze brioszki pieczemy ok. 20-25 min w 200°C (jedną większą pieczemy ok. 45-55 minut); w połowie pieczenia możemy nieco obniżyć temperaturę, a jeśli brioszka zbyt szybko brązowieje – nakryć ją folią aluminiową."

Smacznego!

niedziela, 13 września 2009

Sernik z białą czekoladą, Weekendowa Cukiernia #12


Dzisiaj druga propozycja Oli, sernik z białą czekoladą. Narobiłam wiele zmian, jak to ja:) Ale ogolnie rzecz biorąc polecam, wszystkim smakowało.



Sernik z białą czekoladą i borówkami(z moimi zmianami):

składniki na masę serową:
- 300g białej czekolady
- 600g serka kremowego
- 280ml śmietany kremówki
- 4 łyżeczki żelatyny
- 2 łyżki cukru pudru

dodatkowo:
- kruche ciasteczka bezglutenowe (na spód sernika)
- borówki amerykańskie ok.450-500g (do przełożenia sernika)

Czekoladę rozpuść w kąpieli wodnej. Foremkę o średnicy 24 cm wyłóż folią spożywczą, na spodzie poukładaj ciasteczka.
Żelatynę rozmieszaj w 3-4 łyżkach wrzątku. W dużej misce zmiksuj serek na gładko. Osobno ubij śmietanę i cukier. Następnie stopniowo, cały czas miksując na małych obrotach,dodawaj do serka ubitą kremówkę. Potem, również stopniowo, wlewaj przestudzoną i rozpuszczoną czekoladę. Ucieraj aż do polaczenia sie składników.Następnie dodaj żelatynę, zmiksuj. Przelej połowę masy serowej na spód ciasteczkowy, ułoż borówki, przelej drugą połowę masy serowej.Wyrównaj. Chłódź ok. 4 godziny.Przed podaniem pokrój na porcje i delikatnie nakładaj kawałki(tak, by ciastka były na spodzie)Udekoruj z wierzchu bitą śmietaną.

środa, 9 września 2009

Niby "victoria sandwich"


No cóż. Mam słabość do amerykańskich i angielskich wypieków:) I do wszystkich książek kucharskich tego pochodzenia(szczególnie tych pieczeniowych):P Ale to już wszystkim chyba wiadomo:)
Nie wiadomo natomiast jeszcze, że dziś wyszło mi coś pysznego. Nie do końca "victoria sandwich". Jest to wersja extra: zamiast samego dżemu, jest krem waniliowy a do tego świeże maliny... Czy muszę pisać więcej?:)

Extra Victoria Sandwich, by Jul;):

Na ciasto:
- 100g mąki ziemniaczanej
- 40g mąki kukurydzianej
- 30g białej mąki bezglutenowej
- 100g cukru
- kopiasta łyżeczka guaru
- 1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 150g masła
- 3 jajka
- odrobina aromatu waniliowego

Utrzyj masło z cukrem. Dodaj jajka, aromat, dalej ucieraj.
W osobnym naczyniu wymieszaj resztę składników. Dodaj do masy maślano- jajecznej i dokładnie wymieszaj. Nałóż ciasto do wyłożonej pergaminem tortownicy. Piecz 20-25 min w 180C. Po upieczeniu troszkę ostudz, a potem przekroj na 2 blaty. Odłoż na bok i przygotuj nadzienie.

Nadzienie:
- 125ml mleka
- 180ml śmietanki 18%
- 3 żółtka jaj
- 2 łyżki cukru waniliowego
- czubata łyżka skrobii ziemniaczanej lub kukurydzianej

- dodatkowo ok. 300g malin

Wymieszaj w garnuszku mleko ze śmietanką. Zagotuj, a potem odstaw. Osobno wymieszaj żółtka z cukrem i skrobią. Powoli wlewaj masę żółtkową do "mlecznej śmietanki", cały czas mieszając. Wstaw garnek z powrotem na ogień i ugotuj coś a'la budyń cały czas mieszając. Odstaw do ostygnięcia.

Kiedy wszystko będzie już ostudzone, posmaruj jeden krążek ciasta połową kremu, rozłóż na tym maliny, rozsmaruj drugą połowę kremu i przykryj drugim krążkiem ciasta. Z wierzchu posyp cukrem pudrem. Koniec!:)

Ciasto jest naprawdę cudowne, szczerze polecam. Nikt nie chciał mi wierzyć, że nie ma glutenu:)

niedziela, 6 września 2009

Rolada czekoladowa z mascarpone i malinami- Weekendowa cukiernia #12



Juz drugi raz w WC:) Z dwóch propozycji, ktore podala Ola, wybrałam roladę z masarpone. Robiłam już kilka razy roladę z kremem mascarpone, ale zawsze ciasto było jasne. I musze z przykroscia stwierdzic, ze takie wole nie tylko ja, ale i moja rodzinka:P Co oczywiscie nie znaczy, ze ta nie byla pyszna. Poprostu zamiast "pyyyyyyyyycha", jest "bardzo smaczna":)



Rolada czekoladowa z mascarpone i malinami(z moimi zmianami):

- 3 jajka
- 80 g drobnego cukru
- 80 g mąki ziemniaczanej
- 20 g mąki kukurydzianej
- 20 g białej mąki bezglutenowej
- kopiasta łyżeczka guaru
- 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżki kakao

- 250g mascarpone
- 100 ml śmietany 18%
- 200-250g malin

Oddziel białka od żółtek. Zółtka utrzyj z cukrem, białka natomiast ubij na sztywną pianę, delikatnie dodaj do zółtek i wymieszaj. Osobno zmieszaj mąki, kakao, proszek i guar. Dodaj wszystko do jajek i dokładnie wymieszaj, zeby nie bylo grudek. Wylej ciasto na prostokątną blachę wyłożoną pergaminem. Piecz ok 10 min w 180 C. Po tym czasie wyciągnij biszkopt z pieca, potem z formy i zawiń go w ściereczce do ostygnięcia. W tym czasie zrób nadzienie:
Po prostu zmiksuj mascarpone z cukrem i umyj maliny:)
Gdy biszkopt wystygnie, rozwiń go, nałóż krem mascarpone, na to maliny i zawiń w roladę. Wstaw do lodówki, żeby się dobrze schłodziło. Smacznego!

Druga moja propozycja do "Say cheese"

sobota, 5 września 2009

Konfiturka morelowa


Ostatnie westchnienie owoców,więc trzeba je jakoś zachować:) Tym razem konfitura z moreli. Prosto, klasycznie= pysznie.
Propozycja do akcji "Morelkowo- brzoskwiniwo" i "Spizarnii 2009".

darmowy hosting obrazków



Konfiturka morelowa:

- 2 kg moreli
- 300-400g cukru(zależy od słodkości moreli)
- 1,5 opakowania żelfixu 3:1

Morele obieramy, usuwamy pestki i kroimy na drobne kawałki. Wrzucamy do garnka, dolewamy 1/3 szklanki wody i dusimy ok.30 minut na średnim ogniu, tak żeby morele się lekko rozgotowały.Dodajemy cukier, mieszamy, gotujemy 5 min. Następnie dodajemy żelfix, dokładnie mieszamy i gotujemy na dużym ogniu, cały czas mieszając, przez ok 3-4 min. Nakładamy do wyparzonych słoików, zakręcamy i stawiamy do góry dnem, aż do ostygnięcia

środa, 2 września 2009

Muffinki gruszkowo- imbirowe Nigelli


Grusza w ogrodzie już się ugina pod ciężarem owoców. Niektóre z nich są już całkowicie dojrzałe i pyszne, ale ile można wytrzymać samych gruszek w swojej czystej postaci?:)
Są więc muffinki. Jeśli mam być szczera, chyba najlepsze jakie jadłam kiedykolwiek w życiu. I to bezglutenowe.
Przepis z "Nigella Ekspresowo"(oczywiscie został przeze mnie zmodyfikowany), jest moją propozycją do "W jednej kuchni z Nigella Lawson".



Muffinki gruszkowo- imbirowe:

- 150g mąki ziemniaczanej
- 50g mąki kukurydzianej
- 50g białej mąki bg
- kopiasta łyżeczka guaru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 50g drobnego cukru
- 50g brązowego cukru trzcinowego i po ½ łyżeczki do posypania każdej muffinki
- 1 łyżeczka mielonego imbiru
- 140 ml kwaśnej śmietany
- 125ml oleju roślinnego
- 1 łyżka miodu
- 2 jajka
- 1-2 gruszki ok 300g (obrane i pozbawione gniazda, pokrojone w 0,5 cm kostkę)

Rozgrzej piekarnik do 200stopni. Zmieszaj mąki, guar i proszek do pieczenia, obydwa cukry i mielony imbir.Teraz w innej misce połącz płynne produkty, czyli kwaśna śmietana, olej, miód oraz jajka, następnie zmieszaj z sypkimi składnikami.Na koniec dodaj pokrojoną gruszkę, wymieszaj i nałóży do foremek. Posyp muffinki cukrem trzcinowym i piecz 20 minut.

WERSJA GLUTENOWA: użyj 250g mąki pszennej i nie dodawaj guaru.

poniedziałek, 31 sierpnia 2009

Domowy ketchup


I mnie w koncu dopadla. Chodzila za mna, chodzila az w koncu kompletnie mnie opanowała: chec na zrobienie domowego ketchupu!:)
Jest naprawde pyszny, godny najbardziej wyszukanych podniebien ketchupozercow (takich jak ja;)). Przepis pochodzi z książki "Przetwory Domowe" wyd. Astrum, 2009r., ale trochę go zmodyfikowałam.

A dodatkowo moj ketchup jest propozycja do "Pomidorowego sezonu" i "Spiżarnii 2009".

Pomidorowy Sezon 2009



Domowy ketchup:

- 2kg pomidorów
- 2 cebule
- 20g soli
- 100ml "zalewy" octowej(ja dałam 70 ml octu winnego 5% i 30 ml wody-bylo super), mozna dac np. 50 ml octu spirytusowego(ale nie polecam) 10% i 50 ml wody
- 60g cukru
- 1/2 łyżeczki słodkiej papryki
- 2 łyżeczki musztardy
- 1/2 łyżeczki imbiru
- 1/2 łyżeczki pieprzu
- 4 ziarenka ziela angielskiego
- 4 liście laurowe
- ok. 10-12 ziarenek gorczycy

Pomidory umyć, włożyć do garnka z wodą (ok. litra), dodać cebulę, gotować przez godzinę, ostudzić. Ostudzone pomidory i cebulę przetrzec przez sito. Do przetartych pomidorów dodać sól, musztardę, ocet(zalewę), cukier, paprykę, imbir, pieprz, ziele angielskie, liscie laurowe, gorczyce i wymieszac.
Gotować, aż ketchup nabierze odpowiedniej konsystencji. Gorący ketchup nałożyć do małych słoiczków. Pasteryzować 20 min.

sobota, 29 sierpnia 2009

Pierwszy raz;) 11# Weekendowa Cukiernia




A więc stało się! Dziś miałam mój pierwszy raz. To było do przewidzenia, że w końcu tak się stanie. Ale halo, halo! Pierwszy raz w Weekendowej Cukierni:)
"Gospodarką" :) 11# Weekendowej Cukierni jest Mafilka, a tutaj znajdziecie oryginalny przepis. Ja mój jabłecznik troszeczkę przekształciłam, głównie biorąc pod uwagę jego "glutenowość":) Wszystkim bardzo smakował i co chwila słyszałam tylko pytania: "To jest bezglutenowe, naprawde?":)

Jabłecznik francuski(z moimi zmianami):

Na ciasto:
- 75 g miękkiego masła
- 80 g cukru
- kilka kropel aromatu waniliowego
- szczypta soli
- 2 jajka
- 50 g mąki kukurydzianej
- 50 g mąki ziemniaczanej
- 50 g białej mąki bezglutenowej
- płaska łyżeczka guaru
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 3 średniej wielkości jabłka i jedna gruszka

Owoce umyj, obierz i pokrój na plasterki. Utrzyj masło z cukrem. Następnie dodaj kolejno jajka, cały czas ucierając, tak by uzyskać coś a'la krem:)Dodaj aromat. Osobno wymieszaj mąki, guar, proszek oraz sól. Dodaj suchą mieszaninę do składników mokrych i dokładnie wymieszaj. Ciasto wyłóż do natłuszczonej tortownicy, na nim ułóż obok siebie plasterki jabłek i gruszki. Piecz ok 30 min w 180 C.

Na wierzch:
- 35 g cukru
- 1 łyżka cukru waniliowego
- 2 jajka
- 150 g gęstej śmietany (dałam "Jana" 18%)

Wymieszaj wszystkie składniki ze sobą i wylej na wczesniej upieczone ciasto. Piecz jeszcze przez ok. 30 min. I gotowe!

piątek, 28 sierpnia 2009

Lekki tort biszkoptowy z owocami


W ubiegłą niedzielę „wyprawiłam” swoje 5-to sierpniowe urodzinki. Lekkie opóźnienie, ale coz… 5 sierpnia to ja jeszcze w Szwecji byłam. Zrobiłam małe „babskie posiedzenie”, które nie mogło odbyć się bez urodzinowego tortu! A ten, był naprawdę pyszny…Polecam!
Myślę, że z innymi owocami też będzie dobry, ale wtedy warto dopasować odpowiedni smak galaretki. Ja użyłam malin i borówek, bo teraz są naprawdę pyszne i słodziutkie.
Receptura moja;)

Lekki tort biszkoptowy z owocami:

Na biszkopt:
-3 jajka, osobno białka i żółtka
-1/2 szklanki mąki (1/2 z tego ziemniaczanej, ¼ z tego kukurydzianej i ¼ białej bg.)
-1/2 łyżeczki gumy guar
- 1/3 szklanki cukru
- odrobina bg proszku do pieczenia(1/3 łyżeczki)

Utrzyj żółtka z cukrem. Następnie ubij pianę z białek i delikatnie wymieszaj z żółtkami. W osobnej misce wymieszaj mąki z guarem i proszkiem, dodaj do jajek. Delikatnie zamieszaj. Wyłóż ciasto do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia i piecz ok. 10-13 min w 200 C. Ostudz.

Na krem:
- 700ml śmietany kremówki
- 240-250 g serka waniliowego (dałam duże opakowanie Danio)
- 2 łyżki cukru pudru
- 5 płaskich łyżeczek żelatyny

Rozpuść żelatynę w odrobinie gorącej wody. Ubij śmietanę z cukrem pudrem, następnie delikatnie wymieszaj z serkiem waniliowym. Na koniec wymieszaj z żlatyną. Odstaw na trochę do lodówki.

Dodatkowo:
- ok.300g borówki amerykańskiej
- ok.300g malin
- galaretka malinowa lub z owoców leśnych na wierzch( oetkera jest bezgl.)

Ostudzony biszkopt przekrój na dwie warstwy. Kiedy przygotowany wcześniej krem zacznie tężeć, zabierz się do przekładania tortu:) Najlepiej nakładać wszystko do tortownicy, a dopiero potem przed podaniem usunąć obręcz formy. A więc, włóż jeden blat ciasta z powrotem do tortownicy. Nałóż trochę tężejącego kremu (aby pokryć ciasto), na kremie rozłóż borówki i znowu nałóż krem. Następnie połóż drugi blat ciasta, znowu nałóż krem, na to maliny i na malinki resztę kremu. Wyrównaj powierzchnię i wstaw do lodówki.

Przygotuj galaretkę dodając 400ml wody zamiast 500ml. Schłódź. Kiedy zacznie tężeć, wyłóż ją na wierzch ciasta (na krem). Wstaw z wszystko do lodówki. Tort musi się chłodzić kilka godzin, żeby wszystko się ładnie usztywniło:) Smacznego!

WERSJA GLUTENOWA: W biszkopcie używamy mąki pszennej i nie dodajemy guaru. Mamy też kompletną dowolność co do firmy galaretki i serka waniliowego, oraz możemy użyć zwykłego proszku do pieczenia:)

Torcik bierze udział w akcji "Say cheese", no bo w końcu waniliowy serek to też ser:D

sobota, 22 sierpnia 2009

Dżem niby- pomarańczowy:)



Postanowiłam zrobić dżem udający pomarańczowy. Udający, bo tak naprawdę jest z cukinii. Myślę, że to świetny sposób, żeby podać dzieciom to warzywo (maluchy niezbyt lubią warzywa;)) Dlatego też ten dzemik dołączam do akcji "Małe brzuszki łakomczuszki".
A oprócz tego, do "Cukiniowego sierpnia" i "Spiżarni 2009".

Dżem niby- pomarańczowy:
pzepis stąd, ale ja troszkę zmieniłam;)

-5 kg cukinii
- 1 kg cukru
- 4 galaretki pomarańczowe
- 5 łyżeczek kwasku cytrynowego

Cukinie obierz i wydrąż nasiona. Zetrzyj na tarce o dużych oczkach. Smaż aż zgęstnieje.Następnie lekko zblenduj (konsystencja bedzie badziej zwarta). Pod koniec smażenia, gdy dżem będzie gęsty i jednolity, dodaj cukier, galaretki i kwasek. Całość smaż jeszcze 30 minut. Nakładaj do słoików i szybko zakręcaj.
Po otwarciu koniecznie przechowywuj w lodowce.





czwartek, 20 sierpnia 2009

Ciasto kokosowe


Delikatne i wilgotne ciasto z nutką kokosu. Jak dla mnie, rewelacja

Wilgotne ciasto kokosowe:

-200g mąki (120g ziemniaczanej, 30g kukurydzianej i 50g białej bg)
- dodatkowe 25g mąki kukurydzianej(w wersji glutenowej też!)
- łyżeczka gumy guar
- 150g cukru
- 150g margaryny
- 3 jajka
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 150- 175ml mleka kokosowego z puszki

LUKIER: wiórki kokosowe, łyżka masła i mleko kokosowe

Składniki na ciasto utrzeć w podanej kolejności. Wylać na blachę i piec ok. 40 min. W 175 C.
Na lukier , podgrzać podane składniki i posmarować nim ciasto.

WERSJA GLUTENOWA: Dajemy 200g mąki pszennej, rezygnujemy z guaru i nie dajemy więcej niż 150 ml mleka kokosowego.

środa, 19 sierpnia 2009

Biscotti migdałowe


Pamiętacie jeszcze moje czekoladowo- orzechowe biscotti? Bardzo mi wtedy zasmakował ten typ ciasteczek, więc teraz postanowiłam zrobić je w wersji migdałowej. ale dodatkowo zrezygnowałam z czekolady. Pychota!

Biscotti migdałowe:

-125g maki(1:1:1 kukurydziana, ziemniaczana i mix bezglutenowy)
- 75g cukru
- ¼ łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 1 jajko rozbełtane
- lyzka mleka
- 1/2 łyżeczki migdałowego
- 50 g migdałów

Nagrzej piec 180 C. Wsyp make do dużej miski, dodaj cukier, proszek i sol. Zrob zagłębienie w srodku kopczyka i wrzuc jajko, mleko,aromat i migdały. Wymieszaj widelcem aby powstalo kleiste ciasto. Uformuj kule a potem uwalkuj walec 28 cm długości. Delikatnie spłaszcz. Piecz ok. 20-25 min do złotego koloru.
Zmniejsz temp do 130C. Wyciągnij ciasto i pokroj na plasterki ok. 1 cm grubości. Uloz je z powrotem na blasze i piecz ok. 15 min az będą suche i zlote.

Wersja glutenowa:po prostu zastąp bezglutenowe mąki mąką pszenną:)

Moje biscotti uczestniczy w akcji "Z widelcem po Europie".
Niestety nie mogę znaleźć bannera:P

sobota, 15 sierpnia 2009

Jestem ja i jest galaretka:)


Wróciłam, wróciłam! W sumie to już tydzień temu, ale nie miałam okazji napisac notki:)
Co prawda zdazylam juz wiele w kuchni narobic, ale jakos mnie do pisania nie ciagnelo. Dzis podziele sie z wami tym, co sporzadzilam w Szwecji i przywiozlam ze sobą, a mianowicie galaretka z czarnej porzeczki! Moj tata odkryl na naszym szwedzkim campingu mnostwo obsypanych porzeczkami krzaczkow. Az grzech z tego nie skorzystac!
Przepis nie jest bardzo dokladny, bo ta galaretke robi sie w sumie na oko:) Ale mniej wiecej da się cos okreslic:)

Galaretka z czarnej porzeczki (svart vinbar gele-po szwedzku;)):

- 1 kg czarnej porzeczki
- ok. 1 kg cukru (czasami wiecej, zalezy od kwasnosci porzeczek)
- ok. pół szklanki wody
- sito o małych oczkach do przetarcia

Porzeczki umyć, oderwać od łodyżek. Nie trzeba obierać dokładnie z szypułek, bo i tak będzie się je przecierać przez sitko. Wrzucić do garnka o grubym dnie, wlac wodę.Dodać połowę cukru, zamieszać. Gotować na średnim ogniu przez co najmniej godzinę, mieszając co jakiś czas. Potem przetrzeć przez sito, jak najdokładniej, mocno przyduszając owoce do sitka. Następnie przetartą masę wlać ponownie do garnka, dodać resztę cukru i znów gotować na małym ogniu ok 30- 40 min. Nałożyć galaretkę do słoików, zakręcić i postawić do gory dnem. I gotowe:)!

Galaretka jest kolejną propozycją do akcji "Spizarnia".

wtorek, 21 lipca 2009

Wakacje


Z powodu przedwyjazdowego zabiegania, nie zdazylam nawet napisac notki o wakacjach!
16 lipca skoro swit, wyruszlam do ukochanej Szwecji:) Wracam 7 sierpnia.
Raczej nie bede zamieszczac przepisow w tym czasie, chociaz moze jakis sie zdarzy:)
W kazdym razie jak wroce, to nadrobie zaleglosci, bo mam kilka juz wyprobowanych i obfotografowanych przepisow:)
Pozdrawiam!i

poniedziałek, 13 lipca 2009

Makaron z ruccolą, mascarpone i orzechami


Dziś trochę inaczej, bo nie pieczeniowo:) Zrobiłam sobie na obiad fantastyczny makaron. Oczywiście użyłam bezglutenowego spaghetti, ale zwyczajne jak najbardziej pasuje:)To danie jest moją propozycją do akcji "Makaron jest dobry na wszystko". Pozdrawiam!

Makaron z ruccolą, mascarpone i orzechami(na ok. 2 porcje):

- 200g spaghetti
- ok. 80-100g ruccoli (3 duże garście)
- 3 małe ząbki czosnku drobno posiekane
- garść do dość grubo posiekanych orzechów włoskich
- ok.200g mascarpone(zależy jak dużo sosu lubimy mieć na makaronie)
- 3 łyżki maggi
- troszkę soli i pieprz do smaku
- łyżka oliwy

Ugotuj makaron wg. przepisu na opakowaniu. W tym czasie rozgrzej oliwę w większym garnku, podsmaż czosnek i dodaj do niego orzechy. Smaż jeszcze chwilę. Następnie wrzuć umytą i osuszoną rucolę i znów podsmaż, żeby zwiędła. Dodaj do tego mascarpone i rozpuść je, żeby powstał kremowy sos. Cały czas mieszając, wlej maggi i dodaj pieprz i ewentualnie sól. Odstaw sos na chwilkę. Odcedź makaron. Wrzuć go do przygotowanego sosu i zamieszaj. Postaw garnek potrawą jeszcze na pół minutki na ogień i cały czas mieszaj. Gotowe! Takie proste, a wyśmienite!

tutaj opis akcji

sobota, 11 lipca 2009

Łańcuszek:)



Zostałam zaproszona przez Viridiankę do zabawy- łańcuszka. Bardzo Ci dziękuję Viridianko:):* Tak jak Ty, nie przepadam za takimi rzeczami, ale postanowiłam w tym uczestniczyć, bo myślę że akurat ten łańcuszek jest ciekawy, bo pozwala nam wszystkim się lepiej poznać. A teraz zasady(cytuję za Viridianką):

"zabawa łańcuszkowa polega na tym, aby:

1. podać linka do bloga osoby, która nas 'ustrzeliła’,

2. zacytować u siebie 'zasady' zabawy,

3. napisać sześć rzeczy o sobie,

4. 'ustrzelić' następnych sześć osób,

5. uprzedzić wybrane osoby, zostawiając komentarz na ich blogu.
"

No to o mnie:
1. Najważniejsza rzecz: jestem bezglutenowcem, na diecie od ponad roku. Przyzwyczajam się (jeszcze nie udało mi się to do końca) do normalnego życia bez glutenu.

2. Kocham pieczenie i gotowanie, a co za tym idzie kolekcjonuję książki kucharskie, w szczególności brytyjskie i amerykańskie;)

3. Od dziś jestem studentką Technologii Żywności i Żywienia Człowieka na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu!

4. Mam dużą niedowagę (głównie spowodowaną nietolerancją glutenu, który trochę "spustoszył" mój organizm), więc jak ktoś ma jakieś tajne sposoby na przytycie to poproszę!:)

5. Mam szaloną suczkę o imieniu Wilma, którą kocham nad życie, i która patrzy na was z góry postu:)

6. Od urodzenia, w każde wakacje wyjeżdżam do Szwecji, która stała się moim drugim domem. Z tamtąd też pochodzi jedna z moich najlepszych przyjaciółek Margita, z którą to jestem na zdjęciu na dole.(ja to ta ruda!)



A oto zaproszone przeze mnie osoby:
Fellunia
Ola
Mich
Bea- mój autorytet:)
Evenka- kolejny autorytet
Majanka-znowu autorytet:)

czwartek, 9 lipca 2009

Mus malinowy



Dziś przepis nie na wypiek, lecz na deserek. Jest leciutki(w konsystencji, nie kaloryczności;)) i pyszny.Jest moją propozycją do akcji "malinowy zawrót głowy". Smacznego!

Mus malinowy:

- 200ml kremówki
- ok.2 czubatych łyżek cukru(w zależności od upodobań)
- łyżeczka żelatyny
- ok. 300-350g malin(można też użyć np. truskawek lub jagód)

Maliny umyj, osusz i zmiksuj blenderem na puree. Żelatynę wymieszaj z 3-4 łyżkami wody i odstaw do napęcznienia. Ubij śmietanę na sztywno z cukrem. Następnie delikatnie wymieszaj ją z malinowym puree, dodając do niego śmietanę porcjami(nie odwrotnie- śmietana może "spaść"). Potem dodaj napęczniałą żelatynę i ubij wszystko razem jeszcze przez chwilę. Rozdziel mus do miseczek, bądź pucharków i wstaw do lodówki na co najmniej 2 godziny. Podawaj z bitą śmietaną(wtedy jest najlepsze:)).

niedziela, 5 lipca 2009

Dżem jagodowy


Jak tylko zobaczyłam wspaniałe jagody w sklepie, pomyślałam: "Tak! Już czas na jagody, czyli na najlepszy na świecie dżem!" I oto jest, jako moja propozycja do akcji "Spiżarnia 2009" a zarazem "Jagodowo nam!":)

Dżem jagodowy:

- 1 kg jagód, umytych i przebranych
- 350g-400g cukru żelującego 3:1 (używałam DIAMANT-nie ma glutenu:))
- ok. pół szklanki wody do podlania jagód
- no i wiadomo: garnuszek, mieszadło:), coś do nakładania i słoiczki

Wrzucamy umyte jagody do garnka o grubym dnie i wlewamy wodę. Gotujemy ok. 5 min na dużym ogniu, a potem dusimy przez ok. 30 min na małym ogniu, co jakiś czas mieszając.
Wsypujemy stopniowo cukier żelujący, cały czas mieszając. Zagotowywujemy i gotujemy dalej ok 5 min. Następnie znów zmniejszamy ognień i gotujemy lekko przez 10 min.
Tak zrobiony dżem nakładamy do wyparzonych i suchych słoiczków, zakręcamy je i ustawiamy do góry dnem, aż do ostygnięcia. Gotowe! Takie proste, a naprawdę pyszne!




Jagodowo<br />nam!

środa, 1 lipca 2009

Miękkie ciasteczka z żurawiną


Nareszczie! Już po wszystkim: wczoraj wyniki matur:) Zdałam, zdałam:P Z polskiego i angielskiego jestem zadowolona, ale z biologii nie. Dlatego też złożyłam wniosek o pozwolenie na wgląd do pracy. Zobaczymy co będzie dalej. A na razie zamieszczam przepis na niezwykle mięciutkie ciasteczka z suszoną żurawiną. Ciasto jest trochę jakby biszkoptowe i słodkie, więc lekko kwaskowata żurawina pasuje wspaniale.Smacznego!

Miękkie ciasteczka z żurawiną:

- 1/2 szklanki mąki ziemniaczanej
- 1/2 szklanki mąki kukurydzianej
- 1/3 szklanki białej mąki bezglutenowej
- 1/2 szklanki cukru (ok. 100g)
- 1/3 łyżeczki sody oczyszczonej
- płaska łyżeczka guaru
- 100g miękkiego masła
- 1 jajko
- 2 łyżki soku pomarańczowego lub mleka
- ok. 3/4- 1 szklanki suszonych żurawin

Wszystkie składniki wymieszaj razem w podanej kolejności. Na blachę wyłożoną papierem do pieczenia wykładaj porcje ciasta (najlepiej mocząc uprzednio łyżeczkę w wodzie). Lekko spłaszczaj. Piecz ok. 12-14 min w 180 C.
Daj ciastkom wystygnąć, ponieważ na ciepło są baaaardzo miękkie i mogą się rozpaść:)

WERSJA GLUTENOWA: Użyj jednego rodzaju mąki(pszenna) i zrezygnuj z gumy guar. Być może nie będzie trzeba także dodawać soku lub mleka, gdyż mąka pszenna zazwyczaj potrzebuje mniej płynu niż bezglutenowa.