środa, 2 września 2009
Muffinki gruszkowo- imbirowe Nigelli
Grusza w ogrodzie już się ugina pod ciężarem owoców. Niektóre z nich są już całkowicie dojrzałe i pyszne, ale ile można wytrzymać samych gruszek w swojej czystej postaci?:)
Są więc muffinki. Jeśli mam być szczera, chyba najlepsze jakie jadłam kiedykolwiek w życiu. I to bezglutenowe.
Przepis z "Nigella Ekspresowo"(oczywiscie został przeze mnie zmodyfikowany), jest moją propozycją do "W jednej kuchni z Nigella Lawson".
Muffinki gruszkowo- imbirowe:
- 150g mąki ziemniaczanej
- 50g mąki kukurydzianej
- 50g białej mąki bg
- kopiasta łyżeczka guaru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 50g drobnego cukru
- 50g brązowego cukru trzcinowego i po ½ łyżeczki do posypania każdej muffinki
- 1 łyżeczka mielonego imbiru
- 140 ml kwaśnej śmietany
- 125ml oleju roślinnego
- 1 łyżka miodu
- 2 jajka
- 1-2 gruszki ok 300g (obrane i pozbawione gniazda, pokrojone w 0,5 cm kostkę)
Rozgrzej piekarnik do 200stopni. Zmieszaj mąki, guar i proszek do pieczenia, obydwa cukry i mielony imbir.Teraz w innej misce połącz płynne produkty, czyli kwaśna śmietana, olej, miód oraz jajka, następnie zmieszaj z sypkimi składnikami.Na koniec dodaj pokrojoną gruszkę, wymieszaj i nałóży do foremek. Posyp muffinki cukrem trzcinowym i piecz 20 minut.
WERSJA GLUTENOWA: użyj 250g mąki pszennej i nie dodawaj guaru.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mmm ;) Coś ostatnio bardzo muffinowo zrobiło się na durszlaku.
OdpowiedzUsuńU mnie ugina się jabłoń. Myślisz ,że będzie tak samo dobre jeżeli gruszki zastąpie jabłkami?
gruszka i imbir to jedno z moich ulubionych połączen :))
OdpowiedzUsuńbardzo ładne zdjęcie tam u gory:)
Tak, dzisiaj urodzaj mufinek :) Ale to takie słodkie :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tej gruszy, bo jest czego :). Ja mam śliwę, wkoło której latają roje pszczół, aż się czasem podejść boję, a z jałoni opadła większość jabłek. No ale cóż, przecież ani grusze, ani jabłka nie są drogie ;)...
OdpowiedzUsuń'ani grusze, ani jabłka nie są drogie...'
OdpowiedzUsuńgruszki miało być ;d!
Dziwnograj, mysle ze z jablkami bedzie rownie cudowne! A moze wtedy imbir zamienic na cynamon? W koncu jablko+cynamon to wiecznie cudowny klasyk:)
OdpowiedzUsuńMniam, gruszkowo - imbirowe - to musi być pycha!:))I jak pachnieć obłędnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
a ja uwielbiam gruszki twarde, takie nie do końca dojrzałe
OdpowiedzUsuńszkoda, że w moim sadzie nie ma drzewa uginającego się pod ich ciężarem..
bo i muffiny bym z checią upiekła:-)
Bardzo zaluje, ze nie mam ogrodu / sadu, w ktorym drzewa by sie uginaly od ciezaru owocow :(
OdpowiedzUsuńGruszki i imbir to bardzo smaczne polaczenie, a przepis przesle zaraz bezglutenowej kolezance :)
Pozdrawiam!