sobota, 15 sierpnia 2009
Jestem ja i jest galaretka:)
Wróciłam, wróciłam! W sumie to już tydzień temu, ale nie miałam okazji napisac notki:)
Co prawda zdazylam juz wiele w kuchni narobic, ale jakos mnie do pisania nie ciagnelo. Dzis podziele sie z wami tym, co sporzadzilam w Szwecji i przywiozlam ze sobą, a mianowicie galaretka z czarnej porzeczki! Moj tata odkryl na naszym szwedzkim campingu mnostwo obsypanych porzeczkami krzaczkow. Az grzech z tego nie skorzystac!
Przepis nie jest bardzo dokladny, bo ta galaretke robi sie w sumie na oko:) Ale mniej wiecej da się cos okreslic:)
Galaretka z czarnej porzeczki (svart vinbar gele-po szwedzku;)):
- 1 kg czarnej porzeczki
- ok. 1 kg cukru (czasami wiecej, zalezy od kwasnosci porzeczek)
- ok. pół szklanki wody
- sito o małych oczkach do przetarcia
Porzeczki umyć, oderwać od łodyżek. Nie trzeba obierać dokładnie z szypułek, bo i tak będzie się je przecierać przez sitko. Wrzucić do garnka o grubym dnie, wlac wodę.Dodać połowę cukru, zamieszać. Gotować na średnim ogniu przez co najmniej godzinę, mieszając co jakiś czas. Potem przetrzeć przez sito, jak najdokładniej, mocno przyduszając owoce do sitka. Następnie przetartą masę wlać ponownie do garnka, dodać resztę cukru i znów gotować na małym ogniu ok 30- 40 min. Nałożyć galaretkę do słoików, zakręcić i postawić do gory dnem. I gotowe:)!
Galaretka jest kolejną propozycją do akcji "Spizarnia".
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ale jestes pracowita! Zrobic galaretkę na wakacjach, no, no:)
OdpowiedzUsuńFajna galaretka! :)) I fajnie, że jesteś !:)
OdpowiedzUsuńAle ten cukier to żelujący czy zwykły?:-)
OdpowiedzUsuńCukier zwykly, nie chcialo mi sie szukac cukru zelujacego w szwedzkich marketach:)
OdpowiedzUsuńa moja siostra poleciała do Szwecji (miasto Karlstadt) wczoraj na pol roku :]
OdpowiedzUsuńbardzo sie ciesze ze juz jestes i odkad napisalas ze juz wrocilas codziennie wieczorekim zaglądalam czy juz cos niecos jest :)
naprawde tyle krzackow porzeczkwoych? fajowsko! i galaretka tez, oj zjadlabym takiej :))