środa, 9 września 2009
Niby "victoria sandwich"
No cóż. Mam słabość do amerykańskich i angielskich wypieków:) I do wszystkich książek kucharskich tego pochodzenia(szczególnie tych pieczeniowych):P Ale to już wszystkim chyba wiadomo:)
Nie wiadomo natomiast jeszcze, że dziś wyszło mi coś pysznego. Nie do końca "victoria sandwich". Jest to wersja extra: zamiast samego dżemu, jest krem waniliowy a do tego świeże maliny... Czy muszę pisać więcej?:)
Extra Victoria Sandwich, by Jul;):
Na ciasto:
- 100g mąki ziemniaczanej
- 40g mąki kukurydzianej
- 30g białej mąki bezglutenowej
- 100g cukru
- kopiasta łyżeczka guaru
- 1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 150g masła
- 3 jajka
- odrobina aromatu waniliowego
Utrzyj masło z cukrem. Dodaj jajka, aromat, dalej ucieraj.
W osobnym naczyniu wymieszaj resztę składników. Dodaj do masy maślano- jajecznej i dokładnie wymieszaj. Nałóż ciasto do wyłożonej pergaminem tortownicy. Piecz 20-25 min w 180C. Po upieczeniu troszkę ostudz, a potem przekroj na 2 blaty. Odłoż na bok i przygotuj nadzienie.
Nadzienie:
- 125ml mleka
- 180ml śmietanki 18%
- 3 żółtka jaj
- 2 łyżki cukru waniliowego
- czubata łyżka skrobii ziemniaczanej lub kukurydzianej
- dodatkowo ok. 300g malin
Wymieszaj w garnuszku mleko ze śmietanką. Zagotuj, a potem odstaw. Osobno wymieszaj żółtka z cukrem i skrobią. Powoli wlewaj masę żółtkową do "mlecznej śmietanki", cały czas mieszając. Wstaw garnek z powrotem na ogień i ugotuj coś a'la budyń cały czas mieszając. Odstaw do ostygnięcia.
Kiedy wszystko będzie już ostudzone, posmaruj jeden krążek ciasta połową kremu, rozłóż na tym maliny, rozsmaruj drugą połowę kremu i przykryj drugim krążkiem ciasta. Z wierzchu posyp cukrem pudrem. Koniec!:)
Ciasto jest naprawdę cudowne, szczerze polecam. Nikt nie chciał mi wierzyć, że nie ma glutenu:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
patrze na przepis, na zdjęcie i pierwszy raz takiego sandwicha widze, ale podoba mi sie barrrdzo z checia bym sprobowała:)
OdpowiedzUsuńps. odpisalam na @ :))
nie musisz pisac nic więcej
OdpowiedzUsuńkrem waniliowy i maliny całkowicie mnie skusiły (:
Podoba mi się nazwa :) A i sam sandwich bardzo kuszący :)
OdpowiedzUsuńNiewiadomo, że wyszło Ci coś pysznego? To akurat wiadomo zawsze ;)!
OdpowiedzUsuńBo połączenie malina i wanilia jest suuuper!
A co do tego cytrynowego dżemu, to ja podpytam jeszcze mamę i jutro Ci napiszę. Na razie tylko tak ogólnie, to wiem, że trzeba obrać ze skórki i z tych niesczęsnych błonek (pedanci jeszcze mogą uprzednio wyszorować, ale po co, skoro i tak po zagotowaniu dżemu, zarazki znikną ;)?), no a później postępować jak z normalnymi owocami, zwiększając trochę ilość cukru (tak na logikę ;)). No i jeszcze można dodać trochę startej skórki cytrynowej. No ale teraz tak bele jak piszę, a jutro podpytam i Ci napiszę dokładniej ;).
Buźka :*
durne te blogi. Trzeba akademickie inforatyczne studia skonczyc, zeby moc jakis komentarz napisac.
OdpowiedzUsuń